Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej
26. sierpnia przypada w naszej archiedecezji uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Wtedy po raz kolejny na Jasną Górę pielgrzymują tłumnie pątnicy. Jak podaje Biuro prasowe Jasnej Góry na 15 sierpnia do Sanktuarium Jasnogórskiego przybyło 65 tysięcy 300 osób, na 26 sierpnia następne 32 tysiące pątników. Od kilku już lat nasza pielgrzymka lipnicka włączona została w Dekanalną Pieszą Pielgrzymkę. Pielgrzymka dekanalna wyrusza 24 sierpnia i w tym samym dniu, w godzinach wieczornych dociera na jasnogórski szczyt. Co roku uczestniczy w niej od kilku do kilkunastu przedstawicieli z naszej parafii. Ale coraz częściej słyszy się głos, "żeby wróciła" nasza lipnicka, parafialna pielgrzymka. Ponad 30 letnia tradycja pieszego pielgrzymowania z Lipnika, była pięknym przeżyciem dla wielu uczestników i miłym akcentem kończących się w sierpniu wakacji. Mimio iż, w ostatnich latach parafialnego pielgrzymowania liczba pątników zmniejszła się (był to ogólny trend w pielgrzymowaniu) to jednak nasza pielgrzymka zawsze liczyła w granicach od 70 do 100 uczestników. Przez te dwa dni pielgrzymki oraz dzień kulminacyjny (Msza Święta w Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej) były czasem, w którym można było spędzić integrując się, pomagając sobie nawzajem, wspólnie modląc się i duchowo zanosić prośby pod obraz Matki Bożej. Czyż nie pięknie powspominać to wyjście pielgrzymki z pod Kościoła albo powrót od cmentarza, gdzie czekały na nas juz od krzyża rodziny z kwiatami? Czy nie miło wspomnieć te przystrojone samochody w obrazki, proporczyki, "żuki" przystrojone kwiatami, z malowidłami świętych? Czyż nie pięknie wspomnieć tą ostatnią drogę pielgtrzymki, już na alejach, gdy wtapialiśmy się w pielgrzymkę tarnowską i musieliśmy wyłączyć nasze nagłośnienie, ponieważ bylismy totalnie zagłuszani? To uczucie gdy podchodziliśmy już pod szczyt i ksiądz witająjący pielgrzymki, zapowiadał wejście "którejś z kolei" Pieszej Pielgrzymki z Lipnika? Gdy ludzie bili nam brawa, i klękaliśmy przed szczytem... Gdy pytano co śpiewamy 'na wejście' ? Nigdy nie zapomnę gdy któregoś roku Jola Krawczyk (obecnie Jola Gawlik) zaśpiewała na wejście piosenkę:
Maryja, Maryja, Maryja idziemy do Ciebie co sił.
Dżdżownica i ślimak nas mija, a ktoby przejmował się tym.
Idziemy polami, łąkami lasami, diabłom się nie damy, o nie, nie nie nie!
Było wtedy bardzo miło i sympatycznie
A wy chcielibyście powrotu pielgrzymek parafialnych? W obecnym roku (wg. jasnagora.com) liczba pątników z naszych ościennych miejscowości wynosiła: Kiełczygłów i Chorzew - 40 osób, Rząśnia - 60 osób, Sulmierzyce - 60 osób, czyli wcale nie tak dużo a jednak idą Myślę, że nas byłoby więcej! Bo słychać głosy, że jakby szła nasza pielgrzymka to byśmy szli. Wrócimy do tej pięknej tradycji lipnickiego pielgrzymowania! Jestem bardzo sentymentalny, no ale coż taki jestem
/Jeden z plakatów PP z Lipnika/